Jak wiedziałaś, że ja to Pix i, że oglądasz naruto to skojarzyło mi się z TB.

Vienna - nwm kto >.<
Ale ja jestem Pixel/Dell/Dell xD

Ja tylko naruto, kiedyś angel beats ale diabli mnie biorą, że to takie krótkie anime...

Imię: Kanade
Stado: PM
Płeć: Samica
Wiek: 4 lata
Urodziny: 4 l/15 d/P I(zapoznałam się przed rejestracją >.<)
Charakter: Pozwolę sobie zacytować piosenkę, która świetnie oddaje moją osobę:
"Żyje tym co czuję, z życia biorę to co mi smakuje
szukam i znajduje, nie dołuje kiedy mi brakuje
Lubie, siebie lubię, co chce robię i co myślę mówię
Prostą idę drogą i niczego już nie boje się

Póki we mnie ogień, póki płonie w żyłach krew
Jeszcze wierze sobie, swoje robię, swoje wiem
Póki we mnie życie mam przed sobą cel i szczyt
Dobrze wiem którędy iść mam by nie zgasił nikt
we mnie ognia

Na dnie, raz na fali,pion utrzymać, może z nóg nie zwali
Wieje, ja się chwieję,ale ciągle mam jak nikt nadzieję
Soba, jestem sobą, mam to szczęście,bo nie wszyscy mogą
Kłamią i udają, powtarzają, że tu jest jak jest

Póki we mnie ogień, póki płonie w żyłach krew
jeszcze wierze sobie, swoje robię, swoje wiem
Póki we mnie życie mam przed sobą cel i szczyt
Dobrze wiem którędy iść by nie zgasił nikt
we mnie ognia"

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=U-1Ibn4H-KU

Historia przed dołączeniem do stada:
Podsumowanie najmłodszych lat: Już w najmłodszych dniach swojego życia doświadczyłam co oznaczają słowa wojna, ból, strach. Gdy miałam zaledwie dwa miesiące zobaczyłam jak dramatyczna może być wojna. Przez to, że wychował się w czasie wojny, brzydziłam się wszelkich konfliktów. Bez wątpienia w późniejszym czasie zostałam chlubą rodzinną, ponieważ odznaczał się jako jego geniusz. W wieku pięciu miesięcy ukończyłam trening by móc spokojnie żyć, natomiast miesiąc później udało mi się aktywować mą moc.  Bardzo kochałam swojego młodszego brata, zadziornego szczeniaczka. Często pomagałam mu w treningach. Ale jak i często odmawiałam po prostu znikając. Wyrządziłam bratu wiele krzywdy której nie da się naprawić.
Zawiść brata: Mój braciszek szybko zauważył, że jego siostrzyczka jest bardziej ceniona w stadzie niż on, on był tylko cieniem. Ale obiecał sobie, że mnie dorówna. Większość czasu spędzał patrząc, jak trenuje z moim mistrzem, członkiem starszyzny stada - Pewnym Jaguarem który miał tą samą moc co ja. Mimo, że był w naszym stadzie to kocham swoje pierworodne stado, w którym pozostawił - przyjaźń, rodzinę i miłość ponad śmierć. Mój mały brak często mnie zaczepiał i prosił, abym miała z nim tak samo poważny trening jak ze członami starszyzny. Ja zawsze w tedy znikałam, on się uczył najlepiej, że wszystkich w swoim przedziale wiekowym, a nawet i starszych. Zależało mu tylko na tym, aby ojciec mógł go nazwać tak, "Prawdziwie, jesteś moim dzieckiem". Jednak nie usłyszał tego, w jego sercu urosła zawiść, której nawet łańcuch nie powstrzyma.
Polecenie od rady: Rada, a raczej wielka rada wszystkich stad i jednego lwa, na którego jesteśmy ziemiach rozkazał szpiegować moje własne stado(T^T), aby nie dopuścić do kolejnej wojny. Ubłagałam tylko, aby zostawił w spokoju moje starsze i młodsze rodzeństwo, starsze opuściło rodzinne stado, by móc pokazać, że nie są słabi, że mogą dokonać wiele. Tych którzy coś podejrzewali musiałam zabijać. przez co nie chcący sama go zraniłam. Trafił do szpitala, a ja w tym czasie zbierałam informacje na temat stada, teraz tego żałuję. Rada, gdy dostała informację kazała mi zabić rodzinę.... Jaka ja byłam głupia! Zabiłam rodzinę, by uniknąć wojny. Tego samego dnia braciszek wracał do domu, widział jak zabijam rodziców. Odeszłam z bólem na sercu.
Żałuję! Rodzeństwo i rada uznała mnie za zdrajcę, gdy opuściłam tereny lwa. A mojemu bratu zależało tylko na tym, aby mnie zabić. Przecież chciałam dobrze! Ale taki był już mój los, nadal w oczach mam zapłakanego kociaka, który pierze do łapki Kunai i próbuje mnie zabić, zależało mi tylko... aby nie było wojen, ale jednak tylko sama ją sprowokowałam. Na braciszku zależało mi tylko, bo wiedziałam, że jego umiejętności będą wyższe niż moje i, że stanie się najlepszym z leopardów, jaki widział świat. Jak mnie zabije, stanie się bohaterem dla terenów lwa...

Ranga: To nie moja wola, mam moc która daje mi predyspozycje na wojownika.
K.U
Siła: 20
Odwaga:30
Zręczność:50
Czujność:20
Szybkość:10
Moce:
Chakra - wewnętrzna siła pozwalająca mi wykonywać techniki.
Ilość KF: 10
Mieszkanie: Jakie chcesz mieć : Norę
Posiadane rzeczy ze sklepu: brak
Osiągnięcia: brak
Rodzina: Brat.
Partner:Nie szukam
Znak szczególny: Coś tam na pewno się znajdzie, fdy będę miała czas to wpiszę.
Towarzysz: Towarzyszy mi kotka, imieniem Squip.
http://th07.deviantart.net/fs71/300W/b/2011/193/1/107f138146903074df65664fe640855a-pcbt50.jpg
Wygląd postaci: Jestem zwykłą czarną leopardzicą, chociaż wiele osób nazywa mnie czarną panterą co mnie makabrycznie oburza  -.-. W dobrym oświetleniu widać cętki. Moje oczy są niebieskie, bardzo wyraziste, mam też dwie blizny przy lewym oku.